Zdecydowanie za długo zwlekałem z wywaleniem oryginalnego roma od HTC z mojego Desire. Bardzo doskwierało mi jedynie 50M dostępnej pamięci na aplikacje, ale w sumie dość szybko nauczyłem się z tym żyć. Z drugiej strony bardzo przywykłem do interfejsu Sense, który wydawał mi się niesamowicie wygodny (i z resztą był), do czasu kiedy w moje łapki trafił Samsung Galaxy Tab (a o tym w kolejnym poście, bo to inna ciekawsza historia). Wtedy dość mocno zdałem sobie sprawę, że przestrzeń oferowaną przez wirtualne pulpity można wykorzystać lepiej niż spory pasek na dole i wielki zegar z pogodą na pół ekranu (choć z pogody dalej jest mi ciężko zrezygnować).