Przeczytałem sobie dziś podsumowanie umieszczone na Daily Mail. I niech ktoś mi powie czy w tym kraju nie ma jakiś spraw, które są hmm… ważniejsze?
Te 50 tys funtów dziennie mogliby rozdać potrzebującym… ale nie – bo komuś gdzieś wysoko w Stanach tak bardzo zależy na tym, żeby Assange’a posadzić albo i zabić (jak się podejrzewa). Trzymany był w areszcie ponad rok bez zarzutów, a jedynie z ich podejrzeniami, mimo że sam się zgłosił.
Ciężko uwierzyć, by Wielka Brytania mogła być dalej nazywana państwem prawa skoro w taki sposób i nie wstydząc się nagłośnienia sprawy w mediach wykonuje czyjąś stricte prywatną zemstę. Efekt jest taki, że ambasada Ekwadoru z każdej strony obstawiona jest przez 40 policjantów wyposażonych między innymi w czujniki ciepła. Wielka Brytania grozi likwidacją ambasady Ekwadoru – ma gdzieś prawo dotyczące przynależności terenu ambasady, którego przestrzegają jak świętego nawet Chiny.
O co chodzi w całej sprawie? Jak pewnie większość już wie – Julian Assange jest założycielem portalu Wikileaks, który najprościej to ujmując zajmuje się na co dzień publikacją materiałów najczęściej tajnych, które uda mu się uzyskać i stara się w ten sposób pokazać obywatelom rozmaitych krajów skalę – łagodnie to ujmując – naruszeń jakich dokonują ich władze. Ujawniane są zarówno przekręty finansowe jaki zabójstwa.
Teraz co do spraw okołosądowych i oblężniczych zacytuję Wikipedię:
30 listopada 2010 Interpol na wniosek Szwecji wystawił list gończy oznaczony najwyższą kategorią, który oznacza poszukiwania Assange’a w celu aresztowania i ekstradycji w związku z oskarżeniami o wymuszenie seksualne i gwałt. W Szwecji na policję zgłosiły się dwie kobiety, które miały spotkać się z Assange’em 14 sierpnia w Sztokholmie i sześć dni później oskarżyły go o przestępstwa seksualne. 7 grudnia 2010 Assange zgłosił się na policję w Wielkiej Brytanii i został zatrzymany. Nie przedstawiono mu oficjalnych zarzutów i na wniosek prokuratora sąd odmówił wystawienia kaucji. Zatrzymano go w areszcie do 13 grudnia, gdy odbyło się kolejne rozpatrzenie sprawy. Sam Assange zaprzecza oskarżeniom, a część opinii publicznej uważa oskarżenie za fragment rządowej kampanii, sterowanej głównie przez Stany Zjednoczone, mającej na celu dyskredytację założyciela WikiLeaks. Niektórzy politycy ze sfer konserwatywnych w Stanach Zjednoczonych sugerowali, że Assange powinien być oskarżony o zdradę i zostać za to stracony. Były doradca polityczny konserwatywnego premiera Kanady, Tom Flannagan, w telewizji kanadyjskiej powiedział nawet, że autor WikiLeaks powinien być zamordowany w zamachu. Z oświadczenia tego, które spowodowało protesty i skandal, wycofał się, twierdząc, że był to niestosowny żart. 16 grudnia Assange został osadzony w areszcie domowym w Ellingham Hall w Norfolk.
Osobiście nie widzę tu już żadnej możliwości, by Wilka Brytania mogła jeszcze jakkolwiek wyjść z całej sprawy z twarzą.
AKTUALIZACJA:
Jeszcze fakt o którym przypomniał mi rysiek. Wielka Brytania nie uznaje azylu dyplomatycznego przyznanego Assange’owi przez Ekwador…
AKTUALLIZACJA2:
Ciekawym obrazkiem było dzisiejsze przemówienie Assange’a, do obejrzenia poniżej:
Masa policji, Julian przemawiający z okna ambasady Ekwadoru i reagujące na jego słowa tłumy.