Bo czasem koniec ulubionego serialu warto odnotować

Mam za sobą ostatni odcinek House’a ever. Genialny, tak samo jak i cały ostatni sezon – zdecydowanie najlepszy, jaki wyprodukowali twórcy tego serialu.

House MD

Wielka szkoda, że to już koniec, ale też nie mogę się doczekać ew. kolejnych filmowych wcieleń Hugh Lauriego, bo jego muzyczne już znamy i sprawdza się w nim bardzo dobrze (Let Them Talk).

Jennifer Morrison znalazła sobie miejsce w How I Met Your Mother (wraz z Kalem Pennem) na chwilę, a potem w Once Upon a Time, Olivia Wilde w Tron Legacy.

Tylko czekać na kolejne!

Podobne wpisy