W poniedziałek – 14 listopada zostałem zaproszony do radia TOK FM na rozmowę z Cezarym Łasiczką poświęconą Diasporze. Poniżej zamieszczam nagranie audycji udostępnione mi przez radio:
Drobne sprostowanie: Dopiero po przesłuchaniu nagrania zdałem sobie sprawę z tego, że mówiąc o Friendice nazwałem ją „terasporą”, cokolwiek by to nie znaczyło…
Kilka dni temu miał swoją premierę projekt Google+. Wnosi niezły powiew świeżości, ale prezentuje również kilka elementów, które już znamy. Ważne jest natomiast to, że mamy do czynienia z pierwszą społecznościową usługą Google, która została doskonale przemyślana i ma spore szanse się utrzymać.
Publiczne, wszystkie, rozszerzone
Kręgi – doskonałe rozwiązanie wspomagające dbanie o naszą prywatność, bezdyskusyjnie lepiej zaimplementowane niż grupy znajomych na Facebooku. Wielu widzi w nich innowację, ja jednak od razu spostrzegłem w nich znane z Diaspory aspekty. Różnica jest jednak taka, że G+ przedstawia je w formie, w której powinny być zrobione od samego początku. Po pierwsze zarządzanie – w Diasporze od zawsze jest dla mnie po prostu niewygodne. G+ przedstawiło oba sposoby na zarządzanie kontaktami, które już wcześniej w Diasporze widzieliśmy, widać jednak kto ma speców od usability, a kto powinien się jeszcze sporo nauczyć… Obecny sposób zarządzania z Diaspory znajdziemy w systemie powiadomień, a poprzedni polegający na przesuwaniu kontaktów do i między aspektami widzimy na stronie znajomych.
Google+ zarządzanie kontaktami
Google+ nie tylko wprowadza ideę aspektów, ale również rozwija ją w bardzo przemyślany sposób dzięki karcie Przychodzące. G+ to nie tylko nasi obecni znajomi lub Ci, których obserwujemy, ale także łatwe rozszerzanie naszej sieci znajomych dzięki możliwości obserwowania tego co piszą osoby, które są w jakikolwiek sposób z nami powiązane – co to oznacza w praktyce?
No właśnie, tak na prawdę przez pierwsze 3-4 tygodnie nic się nie ruszyło, dalej siedzieliśmy we trzech na #diaspora.pl. Dopiero dwa tygodnie temu na kanale zjawili się @Tellus i @TRJ, co ważniejsze pierwszy z nich jest właścicielem domeny diaspora.pl – rozwiązało to wiele problemów.
Nie mniej nie zrażamy się i jesteśmy gotowi do działania. Jest pomysł stworzenia polskiego community diaspory, a nawet rozpoczęliśmy już tłumaczenie. Pracujemy nad jakimś planem działania oraz celami społeczności… Szczerze mówiąc bez znajomości języka ruby poczuliśmy się trochę bezsilni, ale IMO można całkiem sporo zrobić: