FreeDNS, czyli czemu jestem permanentnie zły na SGH

Czas na powrót do tematyki IT, a tu się sporo dzieje… SGH z niezbyt jasnych przyczyn i w dość arogancki sposób zamyka FreeDNS::SGH. Do niedawna usługą zajmował się Piotr Kucharski, który przetłumaczył oprogramowanie xname na język Polski i na serwerach SGH przez kilka lat administrował usługą darmowego serwera DNS. Sytuacja zmieniła się diametralnie, w okolicach 9 kwietnia kiedy to pan Kucharski został odcięty od swoich danych i poczty na serwerach SGH.

Ponieważ nie jest już pracownikiem SGH, uczelnia postanowiła odciąć mu dostęp do wszystkiego co na jej serwerach zgromadził, również do serwisu FreeDNS. W sumie miała do tego pełne prawo, ale nie tylko w mojej opinii nie musiała robić tego w tak arogancki sposób. Bez najmniejszego ostrzeżenia, nie dając przy tym nawet możliwości odzyskania swoich danych panu Kucharskiemu. Sytuacja zrobiła się bardzo niepewna. Zamknięcie serwisu mogło nastąpić w każdej chwili, jednak SGH drogą gigantycznego ustępstwa podała do wiadomości, że umieści informację o zamknięciu z pewnym wyprzedzeniem, które ostatecznie wyniosło 60 dni. Wczoraj na stronę wrzucono ogłoszenie o tym, że dziś rozpoczyna się „proces zamknięcia usługi”, który potrwa do 30 czerwca. Dorzucono również listę alternatywnych serwisów. Niby sprawa wygląda nie najgorzej tyle, że nie zaciera to okropnego wrażenia wynikającego z charakteru korespondencji z panem Kucharskim, który publikuje na bieżąco swoje próby opanowania zaistniałej sytuacji.

Obecnie wygląda to tak, że powstaje nowa usługa FreeDNS::42, która ma zostać otwarta jeszcze przed zakończeniem „procesu zamknięcia usługi” FreeDNS::SGH. Nie udało się niestety wynegocjować przeniesienia bazy użytkowników – serwis musi startować od zera.

Osobiście jestem mocno poirytowany całą sytuacją, swoje strefy DNS, już poprzenosiłem, choć i tu nie obyło się bez problemów, dobrze zatem, że choć raz nie zostawiłem czegoś na ostatnią chwilę. Okazało się, że nie wiadomo czemu nie ma mnie i mojej domeny w bazie danych klientów serwisu linuxpl. Kosztowało mnie to trochę nerwów. Szczęśliwie, jednak sprawa została załatwiona niemal bezproblemowo i jeszcze wczoraj mogłem dopisać do domeny nowe dnsy. Na razie zdecydowałem się na xname choć nie wykluczam, że przeniosę się na FreeDNS::42 kiedy to wystartuje.

Podobne wpisy