Mimo mocnych dowodów (a przynajmniej tak Oracle je prezentowało) obecny właściciel patentów javy przegrał jedną z najgłośniejszych spraw, które wytoczył Googlowi. Kupując Suna chyba liczyli na spory zysk ze ścigania wykorzystujących jego patenty… Na razie wielka klapa i spory kop dla społeczności WiOO o którym pisałem zaraz po przejęciu.
W sprawie wytoczonej Googlowi przez Oracle sąd ogłosił, ze wyszukiwarkowy gigant nie narusza patentów Javy (które trafiły do Oracle po przejęciu Suna) w swojej wirtualnej maszynie Dalvik zawartej w Androidzie.
Oracle znany z tego, że ostatnimi czasy zajmuje się głównie wytaczaniem procesów, przegrał właśnie jedną z najgłośniejszych spraw, która rozpoczęła się 16 kwietnia. Zapowiada jednak, że zamierza walczyć dalej.
Sprawa nie jest jeszcze w pełni zakończona, gdyż nie rozwiązano sprawy API. Oracle twierdzi, że Google w Androidzie narusza jego prawa autorskie wykorzystując API Javy, jednak sąd nie wydał decyzji w tej kwestii.
Główną kontrowersją i problemem z nim związanym jest to czy API w ogóle podlega prawu autorskiemu (ang. copyright). Dopiero wówczas sędzia William Alsup wyda ostateczny werdykt, co zapowiedział na przyszły tydzień.
O komentarz wyroku pokusił się również Linus Torvalds pisząc:
Przewiduję: Oracle zamiast przyznać, że zachowali się kretyńsko wnosząc swój idiotyczny pozew przeciwko Androidowi zacznie pozować strasząc opowieściami o sposobach na windykację swojej należności i nakładach na prawników jakie gotowi są ponieść robiąc z siebie jeszcze większych idiotów.
Czasami naprawdę chciałbym się mylić. To klątwa, mówię Wam.
Zainteresowanym szczegółowym omówieniem patentów o które toczyła się sądowa batalia zapraszam do lektury tekstu w serwisie Wired.